Christina Dodd - Skandalistka, Christina Dodd
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Christina Dood
Skandalistka
ROZDZIAŁ
1
Suffolk, 1806
- Madeline, rozumiem, że dopiero co wróciłaś
do domu z podróży zagranicznej i zasługujesz na od
poczynek, ale obawiam się, że to nie będzie możliwe.
Madeline de Lacy, markiza Sheridan, przyszła księż
na Magnus nadgryzła pierwszy od czterech lat kęs
prawdziwej angielskiej wołowiny i obdarzyła rozanie-
lonym uśmiechem buldogowatego angielskiego dżen
telmena o czerstwej cerze siedzącego po przeciwnej
stronie stołu.
- Dlaczegóż to, papciu?
- Zagrałem o ciebie w pikietę i zabrakło mi szczę
ścia.
Wybałuszyła na niego oczy. Odkładając starannie
nóż i widelec, popatrzyła na oniemiałego lokaja, któ
ry zastygł jak posąg, nalewając Madeline poranną
kawę.
- Dziękuję, Heaton. Postaw karafkę z wodą na sto
liku. Zawołamy cię, jeśli będziesz nam potrzebny.
Kiedy lokaj wyszedł, odwróciła wzrok na ojca i po
wtórzyła, by uniknąć wszelkich nieporozumień:
- Przegrałeś mnie w karty.
Jadł dalej, lśniące srebrne sztućce pobrzękiwały
mu w dłoniach.
5
- Nie ma sensu owijać w bawełnę. Musisz znać ca
łą prawdę. Jesteś taka twarda. I rozsądna. Zawsze to
powtarzałem. Bardzo się z tego cieszę.
- Może mógłbyś mi podać szczegóły tego niezwy
kłego zakładu - powiedziała, udowadniając po raz
kolejny swój rozsądek.
- Nie dopisało mi szczęście, nie wiedziałem, że ma
pika, co oczywiście równało się...
- Nie to miałam na myśli - przerwała Madeline. -
Dlaczego grałeś o mnie?
- No cóż, on to zaproponował.
- On, czyli...
- Pan Knight.
- A ty wyraziłeś zgodę, gdyż...
- Przegrałem cały nasz majątek i wszystkie posia
dłości. Zostałaś tylko ty.
- Tak więc, zmuszony sytuacją zaryzykowałeś
wszystko, co posiadamy, i swoje jedyne dziecko? -
upewniła się zdumiona tym racjonalnym wyjaśnie
niem ojca.
- Tak, wtedy wydawało mi się, że to jedyne możli
we wyjście.
Uniosła brwi. Po śmierci matki przed siedemna
stu laty Madeline przestała żyć pod kloszem; za
miast tego przyszło jej stawić czoło niezliczonym ka
tastrofom spowodowanym przez jej ojca. W wieku
dwunastu lat umiała już zarządzać domem, plano
wać przyjęcia i tuszować wszelkie problemy towa
rzyskie.
Na coś takiego nie była jednak przygotowana. Mi
mo to serce biło jej miarowym naturalnym rytmem,
ręce spoczywały spokojnie na kolanach, na czole nie
pojawiła się nawet jedna zmarszczka. Już wcześniej
musiała sobie radzić z klęskami na miarę potopu;
wszystkie zresztą wynikały z beztroski jej ojca. Dlate-
6
go teraz nie mogła ulec emocjom i zachowała olim
pijski spokój.
- Dlaczego?
- Bo w razie jego wygranej majątek pozostałby
w twoich rękach, no powiedzmy, w rękach twojego
męża. - Magnus przeżuwał z namysłem. - To prawie
to samo, co oddanie ci majątku w posagu.
- Tyle, że gdyby to był posag, znałabym zapewne
mojego męża i mogłabym wyrazić zgodę na ślub. -
Istniała pewna szansa, że ojciec uzna te racje, choć
Madeline szczególnie na to nie liczyła.
- Owszem, ale co by to była za różnica? Już raz się
przecież zaręczyłaś. Kochałaś go. A skończyło się
całkowitym fiaskiem. Jak on się nazywał? Ten ciem
nowłosy, z tymi irytująco wszędobyłskimi oczyma? -
Wbijając wzrok w sufit zdobiony cherubinami, Ma
gnus pogłaskał się po podbródku. - Jak go zwał, tak
go zwał, nadawał się dla ciebie sto razy lepiej niż pan
Knight, a jednak go rzuciłaś. Londyn po prostu onie
miał ze zdziwienia na co najmniej osiem sekund -
dodał ze śmiechem. - Aż do tamtej pory nie miałem
pojęcia, że można cię wyprowadzić z równowagi. No
przypomnij mi wreszcie, kto to był.
Na fasadzie spokoju, za którą skryła się Madeleine,
pojawiła się pierwsza rysa. Dziewczyna zacisnęła dło
nie w pięści.
- Gabriel Ansell, hrabia Champion.
- Oczywiście. Wielkie nieba! Nigdy tego nie zapo
mnę! Jaka ty byłaś wspaniała w tym swoim gniewie!
Przypominałaś mi matkę w chwilach, gdy dostawała
napadu furii!
Madeline nie chciała tego słuchać. Nie lubiła, gdy
przypominano jej o ataku wściekłości, utracie kontro
li nad emocjami i o tym wszystkim, co stało się póź
niej. W końcu, właśnie wtedy po raz pierwszy w życiu
7
odrzuciła wszelkie zasady. Wyjechała za granicę, by
zapomnieć i nie powróciła aż do chwili, gdy cała spra
wa nie poszła w zapomnienie. Nigdy potem nie myśla
ła już o Gabrielu. Ledwo pamiętała jego imię.
- Matka była dokładnie taka jak ty. Zawsze roz
sądna i rozważna, z wyjątkiem tych krótkich chwil,
gdy traciła kontrolę nad emocjami. Wtedy rozpęty
wały się burze z piorunami. - Odwrócił się do drzwi.
- Jeszcze łososia! - krzyknął.
Madeline podniosła dzwonek leżący przy jej łokciu.
W drzwiach natychmiast stanął kamerdyner. Heaton
bez wątpienia pobiegł już do kuchni, by podzielić się
tą niezwykłą wiadomością z resztą domostwa. Made
line popatrzyła spokojnie na Uppingtona.
- Jego wysokość życzy sobie jeszcze łososia - po
wiedziała.
Wszystko, byłe tylko zatkać mu usta i nie pozwolić
mówić o Gabrielu. O lordzie Campion.
Uppington skłonił się przed Madeline. Spiesząc,
by jak najprędzej sprostać sytuacji, krzywo zapiął
surdut.
- Aye, milady - odparł usłużnie i napełnił ich talerze.
Madeline skierowała całą uwagę na posiłek. Mniej
odporną kobietę rewelacje Magnusa pozbawiłyby
z pewnością apetytu, lecz gdyby Madeline rezygno
wała z jedzenia za każdym razem, gdy ojciec stawiał
na szalę ich majątek, wyglądałaby jak kościotrup.
A nie sądziła, żeby to było rozsądne.
- Czym jeszcze mogę służyć, milady? - spytał Up
pington.
- Dziękuję... na razie - odparła, choć uświadomi
ła sobie, że powinna raczej prosić o kij do krykieta,
lub jakikolwiek twardy przedmiot, którym mogłaby
zbić swego ojca. Było jednak stanowczo za późno.
Zdawała sobie doskonale z tego sprawę, w przeciw-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Odnośniki
- Indeks
- Christine Ingham - Automotywacja na 101 sposobow, Rozwój duchowy, rozwój duchowy i świadomość
- Christiane F - My, E-booki i książki, Książki
- Christmas Bells (Naughty or Nice) - Andi Deacon, 2010 Advent Calendar - Naughty or Nice
- Christmas Carols for Harmonica, Harmonica, Songbooks
- Christian Bloch The HDRI Handbook High Dynamic Range Imaging for Photographers and CG Artists 2007, HDRI
- Christian Thibaudeau - Black Book of Training Secrets(1), Metody walki, Ƹ̵̡Ӝ̵̨̄Ʒ SZTUKI WALKI
- Christine Feehan - (28) - Dark ghost (Dark-Carpathians), Książki
- Christine Feehan- Mroczna Seria 04 - Mroczna magia, dla mlodziezy
- Christopher Moore - Love story 02 - Ssij mała ssij, eBooki
- Christopher Hart - Drawing Cutting Edge Comics.rar, Literatura, Art, Draw & Paint eBooks Collection
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- smichy-chichy.xlx.pl