Cinciała Andrzej - Przysłowia, żż Różni autorzy

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cinciała Andrzej - Przysłowia, przypowieści i
ciekawsze zwroty językowe ludu polskiego na
Śląsku, w księstwie Cieszyńskiém
Książki/Zapraszamy
Wikiźródła
to społeczny projekt, którego celem jest utworzenie wolnego repozytorium tekstów źródłowych oraz ich tłumaczeń w
formie stron wiki. Gromadzimy i przechowujemy tutaj w postaci cyfrowej wcześniej opublikowane teksty (np. utwory literackie).
W polskich Wikiźródłach dostępne jest obecnie
145 555
tekstów
718
autorów i liczba ta codziennie wzrasta – zamieszczone
materiały należą do domeny publicznej lub dostępne są na wolnej licencji. Wszyscy użytkownicy internetu mogą korzystać z
nich bezpłatnie i bez ograniczeń.
Przyłącz się do nas!
Każdy może rozwijać Wikiźródła – także Ty, bez żadnych formalności, możesz dodawać nowe materiały i
porządkować te już zamieszczone.
Wszyscy tutaj pracujemy społecznie, w poszanowaniu praw użytkowników, wolontariuszy i autorów. Ciągle brakuje nam
ochotników… Pomóż nam! Wystarczy 5 lub 10 minut dziennie… choć większość z nas przebywa tu znacznie dłużej ;-)
Jak edytować? To proste!!!
Zapoznaj się ze stroną
Pomocy
lub pobierz mini-poradnik (
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Wikiźródła_-
_pierwsze_kroki.pdf
).
Zapraszamy!!!
Przysłowia, przypowieści i ciekawsze zwroty
językowe ludu polskiego na Śląsku, w księstwie
Cieszyńskiém
Dane tekstu
Autor
Andrzej Cinciała
Tytuł
Przysłowia, przypowieści i
ciekawsze zwroty
językowe ludu polskiego
na Śląsku, w księstwie
Cieszyńskiém
Data wydania
1885
Wydawnictwo
Nakładem autora
Miejsce wydania Cieszyn
Źródło
Skany na commons
Okładka lub karta tytułowa
Link do strony indeksu
P
rzysłowia
,
przypowieści i ciekawsze zwroty językowe
ludu polskiego na Śląsku,
w księstwie Cieszyńskiém.
Zebrał
Dr. Andrzej Cinciała,
notaryusz w Cieszynie.
„Gdo te książke ukradnie,
Temu ręka upadnie.“
Czysty dochód przeznaczony jest Czytelni ludowéj i Domu
narodowemu w Cieszynie.
Cieszyn 1885.
Nakładem autora. — Drukiem Henryka Feitzingera i Sp.
Przedmowa.
Godzi się zaiste zajrzeć pod strzechy wieśniacze i przypatrzyć się bliżéj temu ludowi, który pomimo, że w pocie czoła pracuje
na życie, bynajmniéj nie jest pozbawiony pewnéj rodziméj swojskiéj sztuki i literatury. Ileż to pięknych pieśni ludowych wydobyli
już skrzętni zbieracze z ust ludu. A jeżeli pieśni te, w których maluje się nie raz głębokie uczucie, a czasem przebrzmiewa jakieś
historyczne zdarzenie, nazwiemy poezyą ludową, któréj najwonniejsze i najpiękniejsze kwiaty śmiało można postawić obok
najpiękniejszych płodów sztucznéj poezji lirycznéj, to znowu w przysłowiach streszcza się mądrość ludowa, jego praktyczna
filozofia, na długich i głębokich spostrzeżeniach oparta i wyrażona w krótkich, ulotnych zdaniach, łatwo wbijających się w
pamięć.
Cywilizacya narodu, jego sposób życia, jego usposobienie, skłonności, zwyczaje i nawet, jak w przysłowiach historycznych,
jego dziejowa przeszłość — to wszystko odbija się w przysłowiach.
Niniejszy skromny zbiorek obejmuje przysłowia zaczerpnięte z ust ludu polskiego na Śląsku austryackiém, w księstwie
Cieszyńskiém. Wiele tych przysłów spotyka się wszędzie, gdzie naród nasz mieszka — co także dowodzi naszéj plemiennéj
wspólności z narodem polskim — inne znachodzą się tylko w pewnych prowincyach, a wreszcie znaczna także część zebranych
tu przysłów jest niezaprzeczenie wyłączną własnością ludu śląskiego.
Znajdzie się także w zbiorku niniejszym niejedno przysłowie, które znane było w czasach dawniejszych (jak się o tém można
przekonać z ciekawych i tak ważnych zbiorów dawniejszych: Knapskiego i Rysińskiego), które jednak dziś nie są już
powszechnie używane i u nas tylko się zachowały, tak jak i język nasz wielką liczbę archaizmów i ciekawych zwrotów
przechował.
Ażeby scharakteryzować mowę ludu śląskiego — o któréj tyle już nagłoszono i napisano niedorzeczności —
wydrukowaliśmy zebrane przysłowia ściśle według wymawiania ludowego, w zwyczajnéj atoli ortografii.
Tak więc mowa śląskiego ludu sama za sobą najlepiéj i najwymowniéj przemówi!
Jest ona może więcéj zbliżona do języka piśmiennego — zwłaszcza XVI. wieku — niż którekolwiek inne narzecze polskie, a
ponieważ obok nowszych objawów językowych, występujących wszędzie w żywym i organicznie się rozwijającym języku
ludowym, przechowało się w niéj wiele żywiołów dawniejszych, więc dla prawdziwych znawców języka przedstawia mowa
naszego ludu cenny nadzwyczaj materyał. Świadczą o tém uczone prace Dra Łucyana Malinowskiego, profesora Jagiellońskiéj
Wszechnicy.
Puszczam więc tę wiązankę polskich kwiatków zerwanych na niwach śląskich w świat z nadzieją, że pozyskają sobie
życzliwość rodaków.
Może téż skromna moja praca zachęci i innych (a mieli by do tego zwłaszcza nasi nauczyciele, stykający się codziennie z
ludem wiele sposobności) do zbierania wszelkich objawów ludowéj literatury. Praca to — przyjemna i wdzięczna.
Czysty dochód z téj książki przeznaczam na Czytelnię ludową i na Dom narodowy w Cieszynie.
Cieszyn, dnia 15. kwietnia 1885.
Dr Andrzéj Cinciała.
1.
A
bo chybi abo trefi.
2. A czy já mogę z niego dusze wytrzęść?
3. A czy já bedę przy słoneczku warzyć?
4. Ale ten umié łyżką obracać!
5. Ani mu tak w niebie nie bedzie.
6. Ani pies za darmo nie szczeká.
7. Ani słychu ani dychu o nim.
8. Ani warzony, ani pieczony.
9. Ani zimny, ani ciepły.
10. Ani też przez obyczáj nic niedá (= nie wstydzi się nie dać).
11. Aniby pies od niego kąska chleba niewziął.
12. Aniołowi lekko biáłym być, ale diábła trudno mydłem myć.
13.
B
aby mają długi włosy, a krótki rozum.
14. Bardżyj sie zabijá o skórke z gó . . ., niż o gó . . . całe.
15. Bedzie pogoda, jesi sie nie poleje z nieba woda.
16. Bedzie mu ciepło! (= coś przewinił i czeka go kara).
17. Bedzie to tam jak w saku woda.
18. Bez práce nie bedą kołácze.
19. Biada domowi, gdzie ciele rozkazuje wołowi.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzonowiec.htw.pl
  • Odnośniki